Kilka dobrych i dawno minionych lat temu powstała gra, która na bardzo długo odmieniła codzienność w szkołach podstawowych i gimnazjach siejąc zniszczenie i trwogę na ówczesnych komputerach, które teraz równie dobrze można nazwać kalkulatorami, cudem dorwanych przez te obiekty publiczne i używane do lekcji informatyki.

Deluxe Ski Jump, taki tytuł nosiła niszczycielka lekcji w tamtych czasach, posiadała dwu wymiarową grafikę masę skoczni i prosty system sterowania naszym skoczkiem, który sprawił iż była tak diabelnie wciągająca od małego. Teraz dostajemy jej czwartą już odsłonę, więc co nowego słychać w tej niskobudżetowej produkcji w porównaniu do poprzednich? Przede wszystkim uległa poprawie grafika, choć model 3d został powoli wprowadzany w poprzednich 2 odsłonach to teraz został mocno podpompowany, dzięki temu nie kłuje już tak w oczy pikselami i domyślaniem się, gdzie tutaj do cholery są narty. Jak na produkcje niezależna i robioną dla wyjadaczy, gdzie grafika nie jest najważniejsza to wciąż liczą się hektolitry dobrej zabawy przy jednym komputerze z kolegami, skacząc na zmianę, jak i intuicyjny model sterowaniu. Godna następczyni poprzednich odsłon.