Co powstanie gdy damy Japończykom zrobić symulacje golfa? Manga z zabarwieniem golfowym, gdzie określenie symulacja ma równie dobre zastosowania co nazywanie roweru samochodem sportowym. Tym właśnie jest Everybodys’s Golf, gdzie liczy się przede wszystkim dobra widowiskowa, pokręcona zabawa.

Radziłbym nie szukać tutaj dla siebie miejsca ludziom, którzy potrafią w środku nocy samym dotykiem odróżnić rodzaj i model kija golfowego jak i wago-miar piłeczki. To nie gra dla nich, tak samo jak dla ludzi niecierpiących przerysowanych komiksowych bohaterów japońskich komiksów i humoru w nich zawartego. Wielkie oczy, niezrozumiałe dla Europejczyków zachowanie są tutaj obecne na każdym kroku, super moce i efekty specjalne rodem z anime też. Producentom nie zależało na kolejnym nudnym i przejedzonym schemacie symulatora golfa, choć użyli dobrego silnika graficznego jak i fizycznego, bo o dziwo wszystkie te niezrozumiałe wybryki na polu golfowym mają adekwatne i ładnie odwzorowane konsekwencje w fizyce gry. Nie mniej pozostaje to twór dla fanów japońskiej twórczości i posiadaczy PS Vita.